22 czerwca 2013 0 By Lady Dana 44

Czerwiec 22, 2013

Na bieżąco informujemy Was, gdzie przebywa nasza załoga. Jeśli chcecie wiedzieć jeszcze więcej, zachęcamy do śledzenia „Bloga załogi”. Dziś publikujemy jego pierwszą część. Sprawdźcie jak radzą sobie nasi podróżnicy. Wszystkie wydarzenia pieczałowicie opisuje Michał Kochańczyk.

8.06-14.06 1

8.06.2013r.

W końcu wyruszyliśmy. Po długich przygotowaniach, wielu udzielonych wywiadach oraz sesjach zdjęciowych znaleźliśmy się na morzu. W sopockiej marinie serdecznie pożegnały nas nasze rodziny oraz przyjaciele. Podróż naszego życia rozpoczęliśmy tuz po 13.00. W drodze do jeziora Ładoga, oprócz podstawowego składu załogi, towarzyszy nam Aleksandra Bajer – żona Czarka Bajera, zaś Daniel Michalski dołączy do nas w Archangielsku.

8.06-14.06 2

 

9.06.2013r.

Poranek na Bałtyku jest wyjątkowo piekny. Spieszymy się, by na czas zawitać do Petersburga, zatem płyniemy na silniku. Jednak sprzyjający lekki południowo-zachodni wiatr pozwolił na postawienie grota i genui, zatem osiągamy prędkość ponad siedmiu węzłów. Powoli wdrażamy się w rytm życia wachtowego na jachcie.

10 .06.2013r.

Kolejny pogodny poranek na Bałtyku, choć powietrze już trochę bardziej rześkie. W południe stawiamy grot i genuę. Kapitan jachtu uczył nas posługiwania się sekstantem i zapoznał nas z podstawami astronawigacji. U wejścia do Zatoki Fińskiej natknęliśmy się na przelotne opady deszczu.

11. 06.2013r.

O godzinie jedenastej weszliśmy do starego portu w Tallinie, zacumowaliśmy do jachtu „Operon” w marinie Vanasadam, gdzie serdecznie zajęła się nami Agata Depka, mieszkająca od kilku lat w Estonii. Agata pomogła nam przy zakupach i załatwiła dla nas zawodową przewodniczkę.

              8.06-14.06 3

Przez ponad dwie godziny zwiedzaliśmy starą część tego pięknego miasta, bogatego historią i różnorodnymi wpływami kulturowymi. Wszystkim polecamy zwiedzenie Tallinna. Wieczorem razem z Agatą degustowaliśmy różne gatunki estońskiego piwa w urokliwej piwiarni zaadaptowanej w targowej hali rybnej…

12. 06.2013r.

W nocy wypłynęliśmy z Tallinna. Sprzyjający zachodni wiatr gnał nas z prędkością siedmiu węzłów na Zatoce Fińskiej w stronę Petersburga. Dzień naprawdę sielankowy, wypełniony pracami pokładowymi i realizacją dokumentacji filmowej.

13. 06.2013r.

Nad ranem o piątej wpłynęliśmy do Kronsztadu. Odprawa graniczna jak i celna odbyła się bardzo sprawnie. Zarówno miła pani z rosyjskiej straży granicznej jak i pan celnik byli bardzo uprzejmi. Przed jedenastą dotarliśmy do mariny na rzece Newie na Kriestowskiej Wyspie, gdzie nasz kapitan Rysiek Wojnowski został porwany przez Daniła Gawriłowa na wywiad do siedziby rosyjskiej telewizji. Wieczorem wybraliśmy się na krótki spacer po Petersburgu, by poznać pierwszy smak tego wielkiego miasta. Po powrocie, w poświacie słynnej petersburskiej „białej nocy”, integrowaliśmy się przy jachtach na pomoście z załogą jachtu „Barlovento”.

14. 06.2013r.

Uczestniczyliśmy w paradzie jachtów biorących udział w regatach „AR 80”. W porywistym wietrze, przy trzepoczących żaglach wpłynęliśmy w górę rwącej rzeki Newy w głąb miasta. Oczywiście zaprezentowaliśmy wiele efektownych zwrotów przed pierwszym mostem, oglądając po drodze legendarny lodołamacz „Krasin” i okręt podwodny. Dramaturgii parady dodawał helikopter przelatujący tuż nad masztami.

8.06-14.06 4

 

Wieczorem o dwudziestej udaliśmy się na elegancki „wysokobudżetowy” bankiet, zorganizowany przez agencję Rusarc. Organizatora regat zaprosił na spotkanie członków załóg oraz gości, wśród których były czołowe postacie politycznego i gospodarczego establishmentu Petersburga.

Musieliśmy przyznać, że impreza była zorganizowany wyśmienicie: przygotowano bardzo smaczne potrawy, stoiska z napojami zaspokajały wszelkie gusta, na scenie na tle profesjonalnych prezentacji multimedialnych występował doskonały zespół muzyczny. Przyjazna, luźna atmosfera zabawy pozwoliła nam szybko nawiązać znajomości z załogami jachtów, uczestniczącymi w regatach jak też z uroczymi wolontariuszkami, zaangażowanymi w organizację regat. Znikły wszelkie bariery językowe, bawiliśmy się wyśmienicie i tańczyliśmy do późnej nocy przy naprawdę dobrej muzyce.

Już jutro kolejna część! Bądźcie z nami.

Ahoj!

Michał